Strażnik równowagi płynów

Przepływ limfy w niewydolności serca 

Kiedy mówimy o krążeniu w ludzkim ciele, niemal zawsze mamy na myśli krew. Skomplikowaną sieć tętnic, żył i naczyń włosowatych, która dostarcza tlen i składniki odżywcze do każdej komórki. Ale obok tego układu działa drugi, mniej znany, a równie ważny - układ limfatyczny. To on odpowiada za odprowadzanie nadmiaru płynu z tkanek i za utrzymanie równowagi między tym, co znajduje się w naczyniach krwionośnych, a tym, co pozostaje w przestrzeniach między komórkami.

Dopiero teraz zaczynamy rozumieć, jak bardzo ten system może decydować o przebiegu jednej z najgroźniejszych chorób współczesności: niewydolności serca. Na łamach czasopisma European Journal of Heart Failure ukazał się artykuł naukowców z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu i Duke University School of Medicine pt. “Lower extremity lymphatic flow is associated with diuretic response in acute heart failure”. Autorzy pokazują, że tempo przepływu limfy w nogach pacjentów korelowało z odpowiedzią na leczenie diuretyczne. Stwierdzono bowiem zależność pomiędzy przepływem chłonki a faktem, czy leki moczopędne (będące podstawowym narzędziem w leczeniu ostrej niewydolności serca), zadziałały skutecznie, czy też nie.

Gdy serce traci rytm 

W wielkim uproszczeniu, niewydolność serca to stan, w którym serce nie jest w stanie pompować wystarczającej ilości krwi, by zaspokoić potrzeby organizmu. Jednym z najbardziej dokuczliwych i niebezpiecznych objawów jest wówczas zastój płynów. Pojawiają się obrzęki nóg, czasem płyn gromadzi się w jamie brzusznej czy w płucach, utrudniając oddychanie.

Podstawową strategią lekarzy jest wtedy odbarczenie organizmu, czyli pozbycie się nadmiaru wody. Służą do tego diuretyki, popularnie zwane lekami moczopędnymi. Problem w tym, że u części pacjentów leki te działają słabo albo wcale. Mimo dużych dawek mocz nie jest wydalany. To tzw. oporność na diuretyki.

Dlaczego tak się dzieje? Dotąd sądzono, że winne są głównie nerki, które nie reagują na sygnały leków. Najnowsze badania wskazują jednak, że ważną rolę może odgrywać układ limfatyczny, delikatna sieć naczyń biegnących równolegle do żył, która odpowiada za „odbieranie i transportowanie” nadmiaru płynu z tkanek i jego przekazywanie z powrotem do krwiobiegu.

Podcast: Strażnik równowagi płynów

Limfa pod fluorescencyjnym światłem 

Aby sprawdzić, jak limfa zachowuje się u pacjentów z ostrą niewydolnością serca, zespół z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu i Duke School of Medicine sięgnął po nowoczesną metodę diagnostyczną: limfografię z użyciem zieleni indocyjaninowej (ICG). To barwnik fluorescencyjny, który po wstrzyknięciu pod skórę wędruje wraz z limfą przez naczynia. Oświetlony specjalnym światłem świeci niczym neon, pozwalając badaczom obserwować w czasie rzeczywistym, jak szybko i jak daleko płyn się przemieszcza.

Do badania włączono 65 pacjentów hospitalizowanych z powodu ostrej niewydolności serca. Wszyscy otrzymali standardową dawkę leku moczopędnego (furosemidu). Trzy godziny później wykonano im limfografię nóg. Następnie przez kilka godzin mierzono ilość wydalonego moczu i spadek masy ciała.

Pacjentów podzielono na dwie grupy: responderów – czyli tych, u których leki zadziałały odpowiednio– oraz non-responderów, u których moczopędne nie przyniosły oczekiwanego efektu. Różnice w przepływie limfy między tymi grupami okazały się bardzo duże. U prawie wszystkich „responderów” (95%) limfa przekraczała poziom kostki w ciągu 10 minut od podania barwnika, podczas gdy w grupie „non-responderów” było to jedynie 73%. Jeszcze wyraźniej widać to przy ocenie znaczącego przepływu, definiowanego jako dotarcie barwnika co najmniej 10 cm w górę nogi: stwierdzono go u 88% pacjentów dobrze reagujących na leczenie, ale tylko u 45% w grupie opornych. Średni dystans, jaki pokonała limfa w ciągu 10 minut, wynosił u responderów 50 cm, a u non-responderów zaledwie 10 cm.

Wniosek nasuwa się sam: szybszy i sprawniejszy przepływ limfy korespondował z większą skutecznością diuretyku.

– Nasze badania wskazują na istotne powiązanie pomiędzy szybszym przepływem limfy w kończynach dolnych a lepszą odpowiedzią na leczenie diuretyczne w ostrej niewydolności serca – podkreśla lek. Barbara Ponikowska, główna autorka badania. – Wyniki te są jednak wstępne i wciąż nie jest jasne, czy to sprawny drenaż limfatyczny warunkuje skuteczność diuretyków, czy też efektywna diureza sama w sobie poprawia przepływ limfy.

Układ limfatyczny jako „pompa wspomagająca” 

To niezwykle istotny mechanizm. W uproszczeniu: leki moczopędne usuwają wodę z krwi. Gdy jej objętość spada, aby proces mógł trwać, organizm musi uzupełniać osocze. Skąd bierze się ten płyn? Właśnie z przestrzeni międzykomórkowych, gdzie gromadzi się w czasie obrzęków. A żeby go stamtąd odebrać, potrzebny jest sprawny transport limfatyczny.

Jeśli układ limfatyczny działa dobrze, nadmiar płynu trafia z powrotem do krwi i nerki mają co filtrować. Jeśli jednak limfa płynie wolno, diuretyk szybko wyczerpuje rezerwy osocza, a nerki „zamykają kran”, by nie dopuścić do odwodnienia i zapaści. To właśnie ten potencjalnym mechanizm oporności na leki moczopędne, który badacze z Wrocławia udokumentowali.

Można to porównać do odwadniania zalanej piwnicy. Pompa (diuretyk) pracuje w najlepsze, ale jeśli rura odpływowa (układ limfatyczny) jest zatkana, woda nie ma skąd napływać do pompy i proces staje w miejscu.

– Obecnie testowane są różne podejścia terapeutyczne ukierunkowane na poprawę funkcji układu limfatycznego w niewydolności serca – mówi lek. Ponikowska. – Należą do nich zarówno metody fizjoterapeutyczne, jak kompresoterapia czy manualny drenaż limfatyczny, jak i rozwiązania technologiczne, takie jak system eLym™. W farmakoterapii bada się m.in. agonistów VEGF-C/D czy leki poprawiające kurczliwość naczyń limfatycznych. To jednak dopiero początek drogi.

Hormon, który hamuje limfę 

Zespół badawczy zauważył jeszcze jedną ciekawą zależność. Pacjenci, u których przepływ limfy był gorszy, mieli wyższe poziomy aldosteronu, hormonu produkowanego w nadnerczach, który zatrzymuje sól i wodę w organizmie. To on często odpowiada za utrwalanie obrzęków. Wysoki poziom tego hormonu aktywowany jest poprzez tzw. układ renina–angiotensyna–aldosteron (RAA), mechanizm obronny organizmu, który w niewydolności serca często wymyka się spod kontroli. Zamiast chronić krążenie, sprzyja dalszemu zatrzymywaniu płynów, podwyższa ciśnienie i nasila obciążenie serca. W efekcie tworzy się błędne koło: im więcej aldosteronu, tym większe obrzęki i tym trudniejsza praca układu limfatycznego.

– Można przypuszczać, że modulacja układu RAA, w tym stosowanie antagonistów aldosteronu, może pośrednio sprzyjać efektywniejszemu drenażowi limfatycznemu – zauważa lek. Ponikowska. – Jednak obecnie brak jest danych klinicznych jednoznacznie potwierdzających tę hipotezę.

Nowy cel terapeutyczny 

Badanie ma swoje ograniczenia. Było prowadzone w jednym ośrodku, na stosunkowo niewielkiej grupie pacjentów, co utrudnia wyciąganie daleko idących wniosków i generalizowanie ich na całą populację chorych. Nie można więc jeszcze powiedzieć, że poprawa pracy układu limfatycznego automatycznie przełoży się na lepsze leczenie, ani wskazać jednoznacznie mechanizmu przyczynowo-skutkowego. Warto też pamiętać, że zastosowana metoda – limfografia z użyciem zieleni indocyjaninowej – ma swoje techniczne ograniczenia, m.in. niewielką głębokość penetracji obrazu. To może wpływać na wyniki u osób z bardziej nasilonymi obrzękami czy otyłością. Kolejnym wyzwaniem jest brak możliwości wykonywania powtarzanych badań w krótkim czasie, co utrudnia monitorowanie zmian w dynamice przepływu limfy podczas terapii. Mimo to kierunek badań wydaje się obiecujący i otwiera nową przestrzeń w rozumieniu patofizjologii ostrej niewydolności serca. Badanie ma swoje ograniczenia. Było prowadzone w jednym ośrodku, na stosunkowo niewielkiej grupie pacjentów, co utrudnia wyciąganie daleko idących wniosków i generalizowanie ich na całą populację chorych. Nie można więc jeszcze powiedzieć, że poprawa pracy układu limfatycznego automatycznie przełoży się na lepsze leczenie, ani wskazać jednoznacznie mechanizmu przyczynowo-skutkowego. Warto też pamiętać, że zastosowana metoda – limfografia z użyciem zieleni indocyjaninowej – ma swoje techniczne ograniczenia, m.in. niewielką głębokość penetracji obrazu. To może wpływać na wyniki u osób z bardziej nasilonymi obrzękami czy otyłością. Kolejnym wyzwaniem jest brak możliwości wykonywania powtarzanych badań w krótkim czasie, co utrudnia monitorowanie zmian w dynamice przepływu limfy podczas terapii. Mimo to kierunek badań wydaje się obiecujący i otwiera nową przestrzeń w rozumieniu patofizjologii ostrej niewydolności serca.

– Obecnie prowadzimy dalsze badania nad zależnościami układu limfatycznego i niewydolnością serca – dodaje lek. Ponikowska. – Kluczowym wyzwaniem jest brak klinicznie dostępnych, nieinwazyjnych metod, które pozwalałyby na ciągły pomiar przepływu limfy. Rozwój takich technologii mógłby zrewolucjonizować opiekę nad pacjentami z AHF.

Ważny element układu krążenia 

Przez lata o limfie mówiło się głównie w kontekście onkologii czy obrzęków limfatycznych po operacjach. Teraz okazuje się, że może ona decydować o powodzeniu jednego z kluczowych elementów leczenia choroby, która dotyka milionów ludzi na świecie.

Być może więc czas przestać traktować układ limfatyczny jak poboczną ścieżkę krążenia i uznać go za to, czym naprawdę jest: ważny element, bez którego walka z niewydolnością serca nie będzie pełna. Jeśli kolejne badania potwierdzą te obserwacje, układ limfatyczny może stać się nowym celem terapeutycznym, nie tylko wspierającym pracę serca i nerek, ale wręcz decydującym o tym, czy pacjent otrzyma szansę na skuteczne odbarczenie. To zmiana perspektywy, od myślenia o układzie limfatycznym jako systemie pomocniczym do traktowania jej jako równorzędnego partnera w utrzymaniu zdrowia krążeniowego.

D. Sikora

FAQ: Strażnik równowagi płynów 

Jakie było główne założenie badania dotyczące przepływu limfatycznego w ostrej niewydolności serca (AHF)?  

Głównym celem badaczy było sprawdzenie hipotezy, że u pacjentów z ostrą niewydolnością serca (AHF) skuteczność leczenia diuretycznego jest związana z przepływem limfy w kończynach obwodowych. Badanie dążyło do scharakteryzowania przepływu limfy w kończynach dolnych i zrozumienia interakcji między cechami przepływu limfy a wczesną odpowiedzią diuretyczną. 

Jak klasyfikowano pacjentów jako odpowiadających lub nieodpowiadających na diuretyki w badaniu?  

Pacjenci byli klasyfikowani na podstawie skuteczności diuretycznej, którą zdefiniowano jako skumulowaną diurezę i utratę wagi. Pacjenci, u których skumulowana diureza wyniosła ≥900 ml w ciągu 6 godzin po podaniu furosemidu, zostali zaklasyfikowani jako odpowiadający na diuretyki. Osoby z diurezą między 600 a 900 ml również zaliczano do tej grupy, jeśli ich utrata wagi przekroczyła 1 kg w ciągu 24 godzin. Pozostali pacjenci, niespełniający tych kryteriów, zostali zaklasyfikowani do grupy nieodpowiadających na diuretyki. 

Jaki jest główny wniosek z badania dotyczącego związku między przepływem limfatycznym a reakcją na diuretyki w ostrej niewydolności serca?  

Po raz pierwszy wykazano, że szybszy i bardziej rozległy przepływ limfy w kończynach dolnych był związany z lepszą skutecznością diuretyków w ostrej niewydolności serca (AHF). Badacze sugerują, że układ limfatyczny może odgrywać ważną rolę w procesie odciążania i może stać się potencjalnym celem terapeutycznym w celu poprawy odciążenia u pacjentów z AHF. 

Jakie czynniki były niezależnie związane z dystansem przepływu limfy oraz z odpowiedzią na diuretyki?  

W analizach wielozmiennowych stwierdzono, że poziomy aldosteronu w surowicy (ujemnie) oraz skurczowa ruchomość płaszczyzny pierścienia trójdzielnego (TAPSE) (dodatnio) były niezależnie związane z dystansem przepływu limfy w kończynach dolnych. Co więcej, dystans przepływu limfy w ciągu 10 minut (na każde 10 cm zmiany) oraz poziomy aldosteronu (ujemnie) były niezależnymi predyktorami przynależności do grupy odpowiadającej na diuretyki. 

W jaki sposób oceniano przepływ limfatyczny w kończynach dolnych u pacjentów objętych badaniem?  

Przepływ limfatyczny w kończynach dolnych oceniano za pomocą limfografii z zielenią indocyjaninową (ICG), metody użytej do wizualizacji drenażu limfatycznego. Zielony barwnik indocyjaninowy (ICG) wstrzykiwano podskórnie w trzy określone miejsca na stopie, a następnie monitorowano propagację ICG w naczyniach limfatycznych przez 10 minut za pomocą systemu obrazowania IC-Flow™. Przepływ limfy zdefiniowano jako „obecny”, gdy osiągnął kostkę, i „znaczący”, gdy dotarł na odległość ponad 10 cm w ciągu 10 minut od wstrzyknięcia barwnika. Limfografię wykonywano 3 godziny po podaniu bolusa diuretyku. 

Jakie kluczowe różnice zaobserwowano w przepływie limfatycznym między pacjentami odpowiadającymi na diuretyki a nieodpowiadającymi?  

W grupie odpowiadającej na diuretyki było znacząco więcej pacjentów z obecnym lub znaczącym przepływem limfy (odpowiednio 95% vs 73% i 88% vs 45% w grupie nieodpowiadającej; p < 0.01). Respondenci mieli również znacznie dłuższą medianę dystansu, jaki limfa pokonała w ciągu 10 minut (50 cm [24–75] vs 10 cm [3–38]; p < 0.0005). Procent pacjentów, u których limfa dotarła do każdego z predefiniowanych poziomów kończyny dolnej, był istotnie wyższy w grupie odpowiadającej na diuretyki (np. do kolana 70% vs 27%; wszystkie p < 0.05). 

Jaką rolę odgrywa układ limfatyczny w homeostazie płynów i w niewydolności serca?  

Układ limfatyczny pełni kluczową rolę w homeostazie płynów, utrzymując równowagę płynów między przestrzenią śródmiąższową a wenątrznaczyniową. W stanie zdrowia zbiera i usuwa przesączony płyn z przestrzeni śródmiąższowej w tkankach obwodowych, transportując go do centralnego układu żylnego. Dysfunkcja układu limfatycznego może prowadzić do nagromadzenia płynu w tkankach śródmiąższowych, co klinicznie objawia się jako obrzęk obwodowy (zastój), będący główną cechą niewydolności serca. 

Materiał powstał na podstawie artykułu:

Lower extremity lymphatic flow is associated with diuretic response in acute heart failure

Barbara PonikowskaRobert ZymlińskiMarat FudimBeata PonikowskaGracjan IwanekMateusz GuzikJan Biegus

European Journal of Heart Failure

DOI: doi.org/10.1002/ejhf.3655

Web. A. Maj

Photos: Freepik